kampania antyreklamowa za chwilę początek strony...



kampania antyreklamowa za chwilę początek strony...


  STRONA GŁÓWNA | KSIĘGA GOŚCI | KONTAKT


 

 

słowa: Andrzej Adamczyk melodia: wg "Skaldowie"
 

Zwierzenia Hufcowego

 

 

 

Nie mam chęci do harcerstwa
Do skautingu nie mam głowy
    Hej, zapiszę się do partii
    Zostanę hufcowym

Będę miał tam mundur nowy
A pod szyją piękną krajkę
    Hej, za biurkiem będę siedział
    Będę palił fajkę

A przede mną harcerzyki
Chylić będą kornie głowy
    No bo przecież będę wielki
    Towarzysz hufcowy

A gdy ktoś mi się sprzeciwi
To do niego się dobiorę
    Skrytykuję go na plenum 
    Harcówkę zabiorę

Lecz skauci mnie nie słuchają
Nie chcą wytycznych hufcowych
    Pojadą do Częstochowy
    Zniosę drużynowych

A gdy wszystkich już zwyciężę
Aż do ostatniego człeka
    Wtedy dobre stanowisko
    W chorągwi mnie czeka

Ale ja chcę piąć się w górę
Naczelnictwo mi się marzy
    Przecież mi w skórzanym sznurze
    Byłoby do twarzy

A gdy przyjdzie ma godzina
A czego się bardzo lękam
    Niech zostanie wtedy po mnie
    Chociaż ta piosenka

1984 r

Komentarz historyczny:
Na kilka godzin przed wycieczką Komendant ówczesnego hufce ZHP pod naciskiem SB zabronił drużynie wyjazdu do Częstochowy - bez podania przyczyn. Zagroził też rozwiązaniem drużyny jeżeli ta nie wypełni jego rozkazu. Pomimo takiego szantażu drużyna nie ugięła się udała się na tradycyjną grudniową pielgrzymkę. Gdy harcerze ze skwaszonymi minami jechali w pociągu Harcmistrz Henryk Grzywka przekonał ich, że harcerz pokonuje smutki piosenką i ogłosił konkurs na piosenkę o komendancie komunistycznego hufca. Piosenka ta zdobyła pierwszą nagrodę w konkursie na  festiwalu na festiwalu Z-84 czyli zima'84.

(Postawa Jedynki nasuwa refleksję na temat konformizmu i trzymania się zasad - ani SB, ani ówczesna komenda hufca nie istnieje, również komendant nie zrobił harcerskiej kariery - Jedynka mimo, że na przegranej wówczas pozycji trzymając się zasad zwyciężyła i przetrwała)

Gdy powstawał ZHR - ówczesny komendant świętokrzyskiego hufca zwrócił uwagę drużynie aby nie uczyć młodych tej piosenki gdyż mając już swój związek nasuwać może błędne skojarzenia. Jedynka śpiewała nadal tę piosenkę "ku przestrodze" by zawsze pamiętać, że hufiec istnieje dla drużyn, a nie odwrotnie.


Inne komentarze:

W celu skomentowania lub uzupełnienia wyślij e-mail: kontakt

STRONA GŁÓWNA

© 1979-2009 Krzysztof Mika - Wszelkie prawa zastrzeżone